
Zaznaczam nie trzeba mieć w zasadzie większego talentu żeby zacząć swoją przygodę z malowaniem paznokci za pomocą lakierów hybrydowych, trening czyni mistrza! Będąc dzieckiem obgryzałam paznokcie będąc nastolatką natomiast coraz częściej wstydziłam się swoich dłoni i zaczęłam o nie po prostu dbać. Dramat był z zapuszczaniem ich, ponieważ non stop się łamały i w tym momencie z pomocą przyszła hybryda. Manicure hybrydowy w moim mieście to koszt ok. 50-60zł na naturalnej płytce paznokcia, więc kalkulując jest to koszt niewiele niższy niż zakupu podstawowych rzeczy do robienia hybryd w domu. W internecie znajdziecie mnóstwo zestawów na start - ja postawiłam na firmę SEMILAC i jestem bardzo zadowolona.
Hybrydę nakłada się dużo łatwiej niż zwykły lakier. Ma gęstszą konsystencję, więc gdy wyjedziecie za płytkę paznokcia nie ma problemu, aby go zmazać ponieważ utwardzamy go dopiero w lampie. Po nałożeniu ostatniej warstwy możemy funkcjonować normalnie bez strachu, że cokolwiek ubrudzimy! Nie zamierzam udawać paznokciowego mistrza bo nim nie jestem :-) chciałabym was zachęcić do wypróbowania hybrydy w domu - czasami fajnie sobie czegoś odżałować i zainwestować w coś co sprawi nam po prostu radość - tak było ze mną!
Mój zestaw do robienia hybryd to zestaw startowy - jest mikroskopijnej wielkości więc nie mam większego problemu z jego przechowywaniem. W skład wchodzi lampa, cleaner czyli odtłuszczacz do płytki paznokcia, remover, baza, top, trzy kolory, pilnik, striper wszystko w wersji mini :-) Ja jeszcze dokupiłam blok polerski, patyczki do odpychania skórek.
Na początek usuwamy pozostałości po starej hybrydzie za pomocą remover (płyn do usuwania lakieru). Nakładamy go na wacik, a następnie owijamy folią aluminiową - ja posiadam specjalne 'klipsy', które znacznie ułatwiają tę czynność. Tak zawinięte paznokcie trzymamy około 15 min, następnie ściągamy hybrydę striperem. Nadajemy paznokciom odpowiedni kształt, delikatnie musimy zmatowić płytkę blokiem polerskim, a następnie odtłuścić przecierając ją wacikiem nasączonym cleanerem. Następnie nakładamy cieniutką warstwę bazy i wkładamy do lampy na 60sekund-jest to wystarczający czas. Na utwardzoną w lampie bazę nakładam cienką warstwę lakieru - tutaj w zależności od koloru ja na wyżej widocznym zdjęciu położyłam kolor dwa raz, ponieważ pierwsza warstwa nie pokryła paznokcia w 100%. Ostatni etap to nałożenie topu. Nakładamy go bardzo cienką warstwą na wszystkie paznokcie i ponownie wkładamy do lampy. Top nadaje niesamowity blask.
Skończony manicure hybrydowy należy przetrzeć wacikiem z odtłuszczaczem by pozbyć się lepkiej warstwy.- ot, cała filozofia!
Jeśli macie jakieś wątpliwości to piszcie - chętnie odpowiem na wszystkie pytania!
A jak to jest u was z paznokciowym światem? Lubicie manicure hybrydowy? ♥
Semilac jest najlepszy !!!:)
OdpowiedzUsuńJa tak czy siak wolę jednak pójść do kosmetyczki :D
OdpowiedzUsuńTo chyba lenistwo , albo po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że łatwe czy niełatwe, a ja i tak mam dwie lewe ręce :D
Ja właśnie także sama sobie kupiłam zestaw i będę próbować robić :D
OdpowiedzUsuńMój blog
ja też wolę robić sobie sama hybrydy niż siedzieć godzinami u kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat robię profesjonalnie paznokcie,ale robienie w domu to nic trudnego, chyba że ktoś nie lubi sobie malować i woli iść do salonu!
OdpowiedzUsuńNa hybrydy w domu trzeba mieć zazwyczaj dużo czasu :))
OdpowiedzUsuńZyskałaś kolejną stałą czytelniczkę! Z pewnością zostanę z Tobą na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałego weekendu. ♥
Zapraszam do siebie
recenzjella.blogspot.com
Też mam zestaw Semilac :)
OdpowiedzUsuńHybrydki to mega wygoda!!! Ja niestety nie mam cierpliwosci do pazurkow i zostawiam je mojej Profesjonalistce :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hybrydy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/11/klasyczny-paszcz-i-botki-w-hafty.html
Ja od jakiegoś czasu robię hybrydy w domu :)
OdpowiedzUsuńMnie paznokcie strasznie szybko odrastają. Po dwóch tygodniach mam gigantyczny odrost, także hybrydy w domu to idealne rozwiązanie dla mnie. Nie wyobrażam sobie chodzić do kosmetyczki co dwa tygodnie (czas i pieniądze). Polecam każdemu, mnie na początku nie wychodziły jakoś najpiękniej, ale z czasem dochodzi się do wprawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Żaneta
(może pamiętasz mnie jeszcze z bloga Charlllotta ;) )
pewnie, że pamiętam :) masz instagram? gdzie się podziewasz?
Usuń:*
Bardzo mi miło, że ktoś o mnie jeszcze pamięta :) Zniknęłam trochę z portali społecznościowych (chyba się starzeję :P) jestem już tylko na fb i na snapchacie (la-mambanegra).
UsuńPozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na wpis :*
wonderful publish, very informative. I'm wondering why the opposite specialists of this sector do not notice this.
OdpowiedzUsuńYou should continue your writing. I am confident, you have
a great readers' base already!
Też kiedyś robiłam w domu, jednak brak mi czasu by wycwiczyc precyzję :)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie sprawic taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńLubię hybrydy, ale na moich studiach nie mogę ich mieć, więc wciąż używam lakierów tradycyjnych :)
OdpowiedzUsuńTez robie w domku, super sprawa ;)
OdpowiedzUsuń