Przejdź do głównej zawartości

*ikea*

hej! od pewnego czasu jestem na etapie urządzania mojego nowego pokoju, więc zbieram i kompletuję wszystko tak, aby pomieszczenie w którym będę spędzała większość swojego czasu było moim małym edenem! ;-) w zeszłym tyg. udało mi się wybrać z rodzinką do Ikea, a jak same wiecie taki wypad to czyste szaleństwo. wyszperałam kilka drobiazgów, które będą idealnie pasowały do mojego wnętrza. wcześniej też kupiłam kilka rzeczy w Netto i Pepco bo czasami i tam można znaleźć coś co przysłowiową srokę przyciąga! do Ikea pojechałam głównie z myślą, aby kupić meble, a wróciłam z zupełnie innymi pierdołkami, więc dzisiaj czekała mnie kolejna podróż, aby dokupić już ostatecznie wszystko to czego brakuje do mojego pokoju i udało się - mam wszystko ! meble wybrane białe na połysk, klasycznie i pięknie! <3 p="">
zostawiam was ze zdjęciami,

buziaki

Komentarze

  1. również uwielbiam takie sklepy jak pepco, kik czy ikea, zawsze muszę coś z tego wynieść :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie super nowości,uwielbiam ikee:)
    Zapraszam do obserwacji naszego bloga!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka z tych rzeczy sama posiadam :D
    To co sroczki lubią najbardziej :)
    Buziaki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana wcześniej chyba mieszkałaś w domu i przeprowadzasz się do kolejnego domu? :) Tak z ciekawości :) a zakupy bardzo udane!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z jakiej serii wybrałaś meble? Ja też poszukuję białych na połysk :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne dodatki :) w moim stylu!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

wszystkie komentarze, które będą wulgarne czy obraźliwe zostaną automatycznie usunięte.

Popularne posty z tego bloga

...

Ale ten czas śmignął :-) z ręką na sercu przyznaje, że was zaniedbałam.. Dzisiaj przygotowałam stylizacje.. Zapomniałam już jak to jest pozować, ale uwierzcie na słowo - starałam się! Mój tż oczywiście sprostał zadaniu i popstrykał mi troszeczkę zdjęć mimo tego, że aura nie była zbyt sprzyjająca! Jeszcze nieco 'jesienna', a to dlatego że nie lubię zimy i mam nadzieje, że nigdy nie nadejdzie - tak, tak właśnie sobie powtarzam! Jestem ciepłolubna, a to chyba przez to, że się urodziłam w sierpniu i kocham słońce! Sweterek to zdobycz z zaful.com - jest przepiękny i mięciutki w dotyku jak dla mnie - rewelacja! Dekolt dodaje lekkiego pazura, a przy tym jest bardzo kobiecy! Zamówiłam rozmiar M i leży jak widać na zdjęciach. Co do plecaczka wcale, a wcale nie byłam do niego przekonana, ale tak teraz myślę, że nieraz mi się przyda i całkiem fajnie wygląda! Parkę kupiłam w zeszłą zimę i jest to najcieplejsza kurtka jaką kiedykolwiek miałam - uwielbiam ją! Długa, ocieplana z mega fut...

nowy rok.. nowa ja - z przymróżeniem oka..

Hej! Dzisiaj stylizacja.. w domowym zaciszu udało się pstryknąć kilka zdjęć. Sweterek zamówiony    z rosegal.com , spodnie z zara, a szpilki upolowałam na wyprzedaży strony deezee.pl .. Siedząc dzisiaj w domu naszła mnie taka refleksja.. Czy istnieje przepis na szczęście? odpowiedź jest jednoznaczna, że nie.. Istnieją  wydarzenia losowe na które nie mamy wpływu, ale istnieją sprawy, które zależą tylko i wyłącznie od naszego poświęcenia, zaangażowania i umiejętności pokonywania własnych słabości - tak pisze to osoba, której ciężko jest zmienić życie na lepsze, rozwijać się bo zwyczajnie brak jej odwagi.. łatwiej jest powiedzieć to nie dla mnie, nie dam rady.. ale wtedy za brak sukcesów możemy obwiniać tylko siebie i po prostu tkwić w miejscu..wszystko jest w naszych rękach tylko strach i lenistwo powodują brak efektów.. Szczęście to pozytywne nastawienie na każdy kolejny dzień.. Ktoś ma dobrze? Cudownie.. Ciesz się cudzym szczęściem, nie zacieraj rąk z zazdrości.....

* ulubione zapachy *

Dzisiaj post o perfumach, których używam w chwili obecnej najchętniej. Ulubiony i bezkonkurencyjny zapach Olympea Paco Rabanne nuty zapachowe jakie możecie spotkać w tym zapachu to nuta głowy: zielona mandarynka, lilia wodna, jaśmin; nuta serca: słona wanilia; nuta bazy: drewno kaszmirowe, ambergris.Pierwszy kontakt z tym zapachem miałam w drogerii. Zwyczajnie z ciekawości psiknęłam na siebie odrobinę, po czym odstawiłam bo wydawał mi się zwyczajnie za ciężki. Po krótkim czasie zapach się nieco 'uspokoił' i ulotniła się ta ciężka woń - nie mogłam uwierzyć, że to ten sam zapach, którym popsikałam nadgarstek pół godziny wcześniej. Miałam wrażenie że zapach ma dwa oblicza. Z ciężkiego, mdłego zapachu staje się subtelny i kobiecy. Zakochałam się :-) Zapach bardzo, ale to bardzo trwały. Jest w nim coś oryginalnego co sprawia, że chce się do niego wracać. Idealny na jesień i zimę - uwielbiam! Drugi zapach to Vabun for Lady No.5 perfumy dla kobiet, które lubią czuć się kobieco, ele...